czwartek, 11 czerwca 2015

Porwałam się z motyką na słońce. 
Mam na myśli bloga, którego postanowiłam założyć.
Chciałam pisać o ważnych dla mnie sprawach, mieć swoje takie miejsce, bez względu na to, czy będą to czytały tłumy, czy nikt. Choć po co w zasadzie zakładać bloga, skoro nikt miał by go nie czytać? No właśnie...z czasem to staje się ważne. Jednak miło, gdy ktoś zajrzy, zainteresuje się. 
Jednak nie o tym. 

Brak mi czasu na wszystko. I mimo, że o wielu rzeczach, sprawach chciałabym napisać, nie mam czasu, czasem pomysłu jak się zabrać, a chwili żeby to jakoś ogarnąć, także brak.
Wcześniej inaczej sobie to wyobrażałam. Byłam pewna, że będę pisać i pisać i pisać. W końcu mam o czym! Czwórka dzieci, niesamowite doświadczenia, tyle lat macierzyństwa! Szał! 

Rzeczywistość jednak wygląda inaczej. Pewnie kilka czynników się nałożyło. Mnóstwo obowiązków, których nie ogarniam, i nie będę z siebie robić matki, która ma wszystko pod kontrolą bo tak nie jest. Wiele spraw mnie nieraz przerasta. Dobija mnie fakt, że od prawie pięciu miesięcy mój mąż jest 2500 km stąd, i że zanim będziemy razem na "co dzień" miną jeszcze co najmniej trzy. Mam już chyba lekką depresję i być może również to ma wpływ na to, że chcę zakończyć pisanie bloga. Może za parę miesięcy byłoby inaczej? Może...
Poza tym, gdy patrzę na inne blogi oczywiście o podobnej tematyce, jak są prowadzone, ile postów jest publikowanych, jak pisanych to upewniam się, że to jednak chyba nie dla mnie. Wiem, nie powinnam porównywać się, każda mama jest inna, ma inny styl i to jest super. Jednak brak mi tego zapału, który widzę gdzie indziej.

No cóż, cieszę się, że spróbowałam, bo inaczej bym żałowała. Ale na ten moment nie dam rady. Może za parę lat wrócę, na własnej domenie, już nie tylko jako Mama...

Miło było mi gościć te parę osób, które wiem, że czytały :)
Na inne blogi (moje ulubione) będę oczywiście zaglądać bo już się "zaraziłam" ;)
Dzięki za wspólny czas!
Trzymajcie się ciepło :*

8 komentarzy:

  1. Powodzenia :-) Szkoda że rezygnujesz ale mam nadzieję że od czasu do czasu napiszesz co tam u Was :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia :) Szkoda,że rezygnujesz. Czekam na Twój come back

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że rezygnujesz. Pisz czasami jak tam u Was, jak przeprowadzka i nowe życie!
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mnie trochę szkoda...
      Będę pisać i do Ciebie zaglądać. Buźka :*

      Usuń
  4. Agatko, może przemyśl to jeszcze...? Świetnie mi się Ciebie czyta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej Aguś... Dziękuję :*
      Przyznam szczerze, że jednak ciężko się rozstać...

      Usuń